Ta przeglądarka nie jest przez nas wspierana!
Aby wyświetlić stronę poprawnie, użyj jednej z następujących przeglądarek:Uwaga!Jeśli będziesz kontynuować za pomocą tej przeglądarki, Twoje zakupy mogą się nie udać :(

Przyjemne poranki – czy to możliwe?

Poranek – często kojarzony z najbardziej nerwowym momentem w ciągu dnia. Dom budzi się do życia, a każda nieprzewidziana sytuacja potrafi być zapalnikiem i wywołać burzę. Jak sprawić, by odczarować tę porę dnia? Przeczytaj!

Trudne poranki

Trudne poranki

Budzisz się niewyspana. Być może wstawałaś kilka razy do ząbkującego dziecka, może je karmiłaś albo dziecko przeżywało wydarzenia z dnia poprzedniego i spało niespokojnie. Być może nie mogłaś spać, bo coś Cię martwiło. Po takiej nocy trudno wykrzesać z siebie entuzjazm. Wstajesz z łóżka niechętnie, czujesz presję czasu, bo przecież musisz być punkt 9:00 w pracy, a tu jeszcze trzeba się ubrać, zjeść śniadanie, wyszykować dziecko… Najchętniej zostałabyś w ciepłej pościeli. Wiesz, że dla Twojego dziecka to też trudny czas – zamiast śniadania woli się bawić, przy ubieraniu przetrząsacie całą szafę, bo nie możecie znaleźć ulubionej bluzki. Dziś jesteś niewyspana, więc czujesz się usprawiedliwiona, ale wiesz, że gdy budzisz się wypoczęta, wcale nie jest lepiej. Dlaczego nie lubimy poranków? Jak to się dzieje, że dla wielu rodzin poranek wypełniony jest napięciem, kłótniami i niecierpliwością?

Dobry poranek nie zaczyna się rano!

Być może będzie to dla Ciebie zaskakująca myśl, ale dbanie o spokojny poranek wcale nie zaczyna się po przebudzeniu. Nie koncentruje się również na konkretnych działaniach – te oczywiście są w stanie ułatwić nam życie, ale nie one są najważniejsze. Kluczem do sukcesu jest tutaj budowanie postawy zaufania do siebie i dziecka.


Na czym to polega? Wiele porannych napięć wynika z tego, że mamy jakieś wyobrażenia na temat tego, jak powinien wyglądać poranek, oraz że to jedynie my odpowiadamy za jego przebieg, a także za nastrój wszystkich domowników. Konflikty i nieporozumienia traktujemy jako błąd, który nie powinien mieć miejsca – i jest to jedno z najgorszych założeń, jakie możemy przyjąć. A przecież konflikt to nic innego niż różnica potrzeb czy preferencji, jakie w danym momencie mają różne osoby. I tak dziecko może chcieć się bawić, kiedy ja chcę wyjść z domu. Dziecko może jeść powoli, bawiąc się jedzeniem, kiedy mnie zależy, żeby się już nie brudziło, bo za moment wychodzimy. Ja chcę znaleźć się za 10 minut na przystanku, a ono chce przymierzać różne buciki. Takie sytuacje mogą zdarzać się każdego dnia i jeśli przyjmiemy, że konflikt jest zwyczajną częścią interakcji w rodzinie, przyjmiemy go z cierpliwością, nie tracąc życzliwości dla dziecka pomimo konfliktu. Jeśli to nam się uda, nie będziemy dodawać do tej sytuacji niepotrzebnych emocji, eskalując jego przebieg.

Niepokojące przekonania

Niepokojące przekonania

Poranki mogą obfitować w napięcia, zwłaszcza wtedy, kiedy mamy w sobie dużo niepokoju. Z czym może wiązać się niepokój? Praktycznie ze wszystkim. Często jego źródło tkwi w poczuciu winy, że niewystarczająco dobrze opiekujemy się dzieckiem – że to źle, że zaprowadzamy je do żłobka czy przedszkola albo zostawiamy z opiekunką czy pod opieką babci. Jeśli myślimy, że dziecko traci przez to coś ważnego, wtedy często chcemy mu to jakoś wynagrodzić i szczególnie staramy się, żeby było miło i żeby wyjście z domu zawsze odbywało się w dobrej atmosferze. Najczęściej prowadzi to do błędnego koła: bardziej się staramy, przeżywamy większe napięcie, a więc łatwiej i gwałtowniej wybuchamy… Warto więc zatroszczyć się o swój niepokój, to znaczy rozmawiać o nim z kimś życzliwym, aby zwalczyć swoją niepewność i urealniać oczekiwania wobec siebie. Dobrze też pamiętać, jak szybko zmienia się stan emocjonalny dzieci – wychodzą z domu zapłakane, a 10 minut później już podskakują wesoło na przystanku. Możemy się od nich tego uczyć!

Dzieci współdziałają

Kwestia tego, w jakim stanie emocjonalnym jest rodzic, jest ważna również dlatego, że dzieci zachowują się tak, jakby miały wmontowany radar wykrywający napięcie u rodzica. Mogą wtedy zareagować dwojako – zrobić wszystko, co w ich mocy, żebyśmy nie musieli się denerwować, albo inaczej – robić wszystko jakby celowo na odwrót w stosunku do tego, na co liczymy. Koniecznie trzeba tu podkreślić, że obie reakcje nie są przez dzieci planowane, nie są zamierzone, a dotyczą już maleńkich dzieci (może pamiętasz sytuacje, kiedy dziecko spało niespokojnie, gdy Ty przeżywałaś szczególnie trudne chwile). Napięcie rodzica udziela się dziecku i zaczyna ono działać tak, jakby obawiało się niepokoić rodzica jeszcze bardziej. Czasem jest zbyt zdezorientowane, aby kontrolować swoje zachowanie i zachowuje się w sposób zdezorganizowany.

Wkład innych domowników

Wkład innych domowników

Powyżej przyglądaliśmy się własnemu wpływowi na sytuację – ten aspekt jest zawsze najważniejszy, bo zależy tylko od nas, to my możemy go zmienić. Jednak na poranek w rodzinie wpływ mają potrzeby, emocje, działania, stan zdrowia wszystkich członków rodziny. Bywają dni, kiedy partner przeżywa silne emocje z powodu szczególnie trudnej sytuacji w pracy, dziecko może ząbkować i być rozdrażnione, rozregulowane, rodzeństwo może się kłócić o byle co – na to wszystko nie mamy już bezpośredniego wpływu i nie jest naszym zadaniem łagodzenie tych emocji, a jedynie życzliwe towarzyszenie domownikom, jeśli mamy na to energię. Uwzględnienie wkładu innych w atmosferę poranka jasno pokazuje, że nie wszystko zależy od nas, nie nad wszystkim mamy kontrolę i możemy zadbać tylko o to, na co mamy wpływ.

Kwestie praktyczne

Oczywiście kwestie organizacyjne także nie pozostają bez znaczenia i również mogą się przyczynić do tego, aby poranki przebiegały sprawnie i przyjemnie. Dla każdej rodziny praktyczne wskazówki mogą być nieco inne, bo różnimy się między sobą tym, jaki styl życia prowadzimy, czy wolimy pospać dłużej czy to właśnie poranek jest dla nas najprzyjemniejszą częścią dnia.


Jeśli wiesz to o sobie, że rano jesteś zaspana i niezorganizowana, dobrze będzie zadbać o jak najwięcej praktycznych kwestii wieczorem – przygotować sobie ubranie na kolejny dzień, zastanowić się, co przygotować na śniadanie, spakować to, co należy wziąć ze sobą kolejnego dnia. Jeśli to wieczór jest porą dnia, kiedy Twoja aktywność spada, pozbądź się wyrzutów sumienia z powodu niedokończonych spraw i połóż się spać, kiedy tylko poczujesz takie pragnienie – prawdopodobnie rano będziesz efektywniejsza.


Życie z małym dzieckiem to bardzo dobry czas, żeby uczyć go odpowiedzialności za sprawy, które go dotyczą – wtedy poranki w przyszłości będą łatwiejsze dla wszystkich. Zamiast pakować rzeczy dziecka, przygotowywać mu ubranie, zapraszaj go do wspólnych przygotowań – można to robić już z dwulatkiem – wtedy to działanie zaczyna być dla niego oczywiste i staje się elementem codziennej rutyny.

Text And Image Section

Warto zdać sobie sprawę, że idealne poranki zdarzają się tylko w reklamach płatków śniadaniowych lub… w mediach społecznościowych. Oglądasz zdjęcia koleżanek, które w nienagannym makijażu z uśmiechem spożywają zdrowe śniadanie wraz z dziećmi, a w głowie masz obraz Waszego chaosu. Trudno Ci się nie porównywać z nimi i nie poczuć się z tego powodu gorzej. Pamiętaj jednak, że to, co widzisz często w social mediach czy reklamach, to wyreżyserowane momenty, skrawki rzeczywistości. O tym, jak postępować z idealnymi obrazkami z Internetu, już pisałam i zachęcam do przeczytania tego tekstu TUTAJ.

Media Highlighting

TAMARA KASPRZYK, PSYCHOLOŻKA, TRENERKA FUNDACJI FAMILYLAB