Ta przeglądarka nie jest przez nas wspierana!
Aby wyświetlić stronę poprawnie, użyj jednej z następujących przeglądarek:Uwaga!Jeśli będziesz kontynuować za pomocą tej przeglądarki, Twoje zakupy mogą się nie udać :(

Wakacje z niemowlakiem

Urlop to taki czas, kiedy w końcu cała rodzina może pobyć razem. Zazwyczaj pierwszy rok życia dziecka organizujemy tak, że mama na urlopie macierzyńskim zajmuje się niemowlakiem, a tata pracuje. Wakacje to w końcu czas dla całej rodziny. Często jednak zamiast wielkiej radości pojawiają się nerwy i stres. Podróżowanie z niemowlęciem bywa trudne – martwimy się samą drogą, ale i późniejszą adaptacją na miejscu wypoczynku. Jak sprawić, by urlop nadal był przyjemnością? Przeczytaj!

Wyczekany urlop

Wyczekany urlop

Pierwszy urlop z dzieckiem to często wyczekany czas bycia razem – pełen nadziei zarówno na odpoczynek, jak i na bycie bliżej siebie nawzajem. Myśl o urlopie wiąże się z wyobrażeniem o beztroskim relaksie, smakowaniu potraw, które przygotowuje ktoś inny, syceniu oczu nowymi miejscami itd. Jednak im bliżej daty wyjazdu, w planowanie wkrada się coraz więcej niepokoju: jak dziecko zniesie podróż? Jak jego brzuszek zniesie nową dietę? Czy będzie przesypiało noce w nowym miejscu? I w końcu: czy ten urlop w ogóle pozwoli na odpoczynek? Przypominamy sobie te „życzliwe” teksty znajomych, którzy twierdzili, że wypoczynek z dzieckiem jest niemożliwy albo wykańczający jeszcze bardziej niż codzienne życie i co gorsza zaczynamy w to wierzyć. Jak nie wpaść w tę pułapkę negatywnego myślenia i sprawić, by wypoczynek był rzeczywiście wypoczynkiem?


Żegnamy oczekiwania

Do wypoczynku nie potrzebujecie szczegółowo rozpisanego planu dnia. Dobrze wiecie, że życie z niemowlęciem jest w dużej mierze podporządkowane jego potrzebom i jego rytmowi dnia. Wakacje nie są wyjątkiem od tej reguły. Urlop z maleńkim dzieckiem wymaga pewnej elastyczności – im bardziej napniemy się, by zrealizować konkretny plan, tym większą możemy przeżywać frustrację, jeśli nie uda się go zrealizować. Paradoksalnie, kiedy jesteśmy napięci, dziecko przejmuje ten stan i właśnie dlatego może być szczególnie płaczliwe i rozregulowane. Spróbujcie przyjmować dzień takim, jakim jest, planować aktywności z marginesem niepowodzenia. Dopasowujcie się do aktualnej sytuacji i własnych zasobów energetycznych.


Warto sobie uzmysłowić, że wakacje to czas, który ma umilić życie mamie i tacie. Nie musicie planować atrakcji i dodatkowych wrażeń dla dziecka. Wszystko, czego potrzebuje dziecko, mamy ze sobą – troskę, dotyk, przytulenie, uśmiech, spokój. Właśnie dlatego powinniśmy jechać na wakacje, żeby spędzać czas tak, aby na naszej twarzy jak najczęściej gościł uśmiech, a w naszym ciele rozluźnienie.

Plan szyty na miarę Waszych możliwości

Plan szyty na miarę Waszych możliwości

Niektórzy, planując wakacje, zabiegają głównie o to, żeby dostarczyć sobie jak największą liczbę doznań i wrażeń. Ja zachęcam do tego, aby planując wakacje, poszukiwać beztroski i przyjemności. Dla każdego może oznaczać to co innego, a to znaczy, że nie ma właściwej odpowiedzi, jak powinien wyglądać urlop z dzieckiem. W przypadku niektórych sprzyjać temu będzie aktywny ruch – np. wycieczki rowerowe z dzieckiem w przyczepce, piesze wycieczki po górach z niemowlęciem w nosidle.


W przypadku innych – leniwie spędzany czas z książką w ręku lub w totalnym nic nierobieniu. W każdym z tych wariantów trzeba uwzględnić obecność dziecka, jego bezpieczeństwo i konieczność zaspokojenia jego potrzeb, jednak nie oznacza to automatycznie rezygnacji z dotychczasowych sposobów spędzania czasu. Może jednak być tak, że zmiana składu osobowego rodziny sprawi, że nie będziecie gotowi na kontynuowanie dotychczasowego trybu urlopowego i wprowadzicie znaczące modyfikacje w swoim wakacyjnym wypoczynku. Możliwe jest także, że rodzice będą dzielić się opieką nad dzieckiem przez część dnia tak, aby każde z nich mogło realizować swoje pasje. Jak widać, nie ma tu żadnych reguł, bo każda rodzina jest unikatowa i znajduje swoje własne sposoby na odpoczynek.

Potrzeby dziecka

Potrzeby dziecka

Nikt nie zna Waszego dziecka tak dobrze jak Wy. Weźcie pod uwagę, jak dziecko się czuje w nowych sytuacjach – czy jest to dla niego problem czy nie, w jakich porach ma drzemki i w jaki sposób je realizuje – czy zaśnie gdziekolwiek, czy np. tylko w łóżeczku lub wózku, kiedy dziecko budzi się i kiedy zasypia? Aktywności zbudujcie wokół rytmu dnia dziecka – zwłaszcza jeśli do tej pory to się sprawdzało. Przy zachowaniu planu dnia takiego jak w codziennym życiu zmiana otoczenia nie spowoduje już takiej rewolucji. Podobnie jest z podróżowaniem – jeśli dziecko źle się czuje w foteliku samochodowym, może nie warto jechać na drugi kraniec kraju? Może znajdziecie atrakcyjne lokalizacje bliżej miejsca zamieszkania? A może rozłożycie podróż na kilka etapów? Możecie również skorzystać z innych środków lokomocji – niemowlęta często świetnie sobie radzą w samolotach, dlatego 2-3-godzinny lot może okazać się dobrą opcją. Pociąg nie ogranicza ruchu i też może być świetną alternatywą.


Kiedy planujemy urlop, często myślimy też o tym, żeby zadbać o rozwój naszego dziecka. Możemy być pewni, że wystarczającym i nieocenionym bodźcem rozwojowym dla niemowląt będzie obserwowanie ruchu listków na wietrze, widok chmur na niebie, zwierząt na łące czy żaglówek na wodzie. Wszystko, co wydarzy się w bezpiecznej obecności rodzica, będzie na nie bardzo dobrze wpływać.

Text And Image Section

Jeśli chodzi o jego zdrowie fizyczne, sama zmiana klimatu wpłynie pozytywnie na jego układ odpornościowy. Zamoczenie nóżek dziecka w jeziorze, kąpiel w objęciach rodzica czy możliwość siedzenia na brzegu, jeśli jest już wystarczająco duże, to właśnie te bodźce, których potrzebuje jego organizm. Przejażdżka karuzelą na kolanach taty czy balonik z helem przywiązany do wózka to tylko dodatki, które absolutnie nie są niezbędne dziecku, a dostarczane w nadmiarze mogą nawet przynieść więcej szkody niż przyjemności.


Różne osoby spotkają się też z różnymi ograniczeniami wynikającymi z nieprzewidywalności tego, co się będzie działo z dzieckiem. Choć nie można wykluczyć, że podczas wakacji zareaguje na coś większym napięciem i niepokojem (a więc i rozdrażnieniem, płaczem), to najbardziej prawdopodobne jest, że jeśli będzie przebywało w towarzystwie rozluźnionych, spokojnych rodziców, samo się rozluźni i może Was bardzo pozytywnie zaskoczyć.

Zadbaj o swoje potrzeby

Zadbaj o swoje potrzeby

Zapewnienie komfortu dziecku podczas urlopu to jedna sprawa, ale drugą bardzo ważną jest zachowanie równowagi między potrzebami dziecka a naszymi potrzebami. Wiadomo, że wypoczynek z dzieckiem jest inny niż urlop we dwoje. Jeśli potrzebujemy nieco samotności i spokoju, warto dziecko zostawiać pod troskliwą opieką taty. Jeśli na co dzień jest w pracy, to doskonały czas, żeby budował swoje codzienne rytuały z dzieckiem, wypracowywał swój sposób bycia z nim. Nie warto go wtedy instruować, co i jak ma robić, znacznie lepiej zapytać, czy czegoś potrzebuje z naszej strony – to dobry czas, żebyśmy uczyli się od siebie nawzajem.


Warto przyjrzeć się swoim potrzebom i… nie rezygnować z nich. Być może będziecie musieli dokonać kilku kompromisów, by wszystko ze sobą pogodzić, ale warto wykonać ten wysiłek. Wtedy mamy gwarancję, że każdy będzie zadowolony. Rezygnacja ze swoich potrzeb i całkowite dopasowanie się do jednej ze stron prowadzić będzie tylko do frustracji. Wakacje to Wasz wspólny czas beztroski, a nie tylko jednego z Was.


Dla niektórych dobrym pomysłem może być wspólny wyjazd z rodzicami, czyli dziadkami dziecka – jeśli potrafimy spędzać razem czas, dzielona z nimi opieka nad dzieckiem może pomóc partnerom pielęgnować ich relację (najważniejszą w rodzinie!), spędzić nieco beztroskiego czasu tylko we dwoje, przypomnieć sobie o bliskości między sobą.


Zatem… beztroskich wakacji, Drodzy Rodzice!

Media Highlighting

TAMARA KASPRZYK, PSYCHOLOŻKA, TRENERKA FUNDACJI FAMILYLAB