Święta Bożego Narodzenia mogą być najprzyjemniejszym czasem w roku, mogą też przerodzić się w ciąg napięć rozpoczynający się na długo wcześniej. Kiedy w tym okresie towarzyszy nam niemowlę, w obu tych przypadkach natężenie emocji można pomnożyć razy dwa. Jak zadbać o to, aby był to dla nas prawdziwie świąteczny, dobry czas? Przeczytaj!

Nasza wyobraźnia kształtowana przez media podpowiada nam mnóstwo słodkich i ciepłych obrazków związanych ze świętami Bożego Narodzenia. Piękne, uśmiechnięte rodziny w odświętnych, nienagannych strojach zasiadają razem przy idealnie zastawionym stole. Dzieci radośnie biegają wokół najpiękniej udekorowanej choinki, a te nowo narodzone spokojnie śpią w ramionach matek. Na zdjęciach nie ma miejsca na rodzinne spięcia, kulinarne wpadki, barszcz na białej bluzce czy przebodźcowane dzieci. A jednak to, co poza kadrem, także stanowi część świąt. Im szybciej pozbędziemy się iluzji dotyczących nadchodzących świąt, im bardziej urealnimy nasze wyobrażenia i oczekiwania, tym mniej spotka nas w tym czasie rozczarowań. Zamiast dążyć do tego, żeby nasze święta były idealne, pomyślmy, na czym nam najbardziej zależy i co możemy realnie zrobić, żeby zadbać o ich atmosferę.

Pierwsze pytania związane ze świętami dotyczą zazwyczaj tego, gdzie i z kim spędzicie ten czas. Takie decyzje podejmowaliście jako para już wcześniej, kiedy nadchodzące święta zmuszały Was do wyboru dotyczącego kierunku podróży i decyzji, ile dni spędzicie z którą rodziną. Teraz, kiedy jest Was troje, Wasza motywacja, aby pojechać do swoich bliskich, rośnie. Dodatkowo jest bardzo prawdopodobne, że również oni ogromnie chcieliby gościć Was u siebie, żeby spędzić pierwsze święta z nowym członkiem rodziny. Warto zacząć o tym rozmawiać z wyprzedzeniem, aby każde z Was mogło przedstawić swój punkt widzenia i swoje propozycje. Rozważcie wszystkie pojawiające się opcje, słuchajcie się wzajemnie, aby poznać swoje perspektywy. Rozmawiajcie o tym, jakie trudności, ale też jakie plusy niesie za sobą każdy pomysł. Jako rodzice najlepiej znacie swoje dziecko, wiecie, jak reaguje na nowe osoby w otoczeniu, jak się odnajduje w nowych sytuacjach czy miejscach. Znacie także swoje możliwości i preferencje i wiecie, w jakim stopniu lubicie spędzać czas w licznym gronie bliskich. Sami zadecydujcie, jak bardzo napięty harmonogram świątecznych atrakcji będzie w stanie przyjąć Wasza rodzina.

Kiedy członkowie Waszych rodzin spotykają Was po raz pierwszy z małym dzieckiem, chcieliby czuć się potrzebni, mieć wkład w Wasze życie, wzbogacić Was o swoją perspektywę wynikającą z własnych doświadczeń. Może to się przejawiać subtelną propozycją pomocy, może też mieć formę natarczywych dobrych rad dotyczących opieki nad dzieckiem, wychowywania go, podziału ról w rodzinie, diety itp. W takim przypadku czas spędzony z licznymi członkami rodziny może okazać się (zazwyczaj trudną, ale doskonałą) okazją, aby trenować umiejętność dbania o swoje granice. Jeśli zależy Ci na zachowaniu miłej atmosfery podczas świąt, staraj się pamiętać o tym, że intencje Twoich bliskich są dobre, niefortunna jest jedynie forma, w jaką je ubierają – takie podejście pozwoli Ci traktować ich z życzliwością. Równocześnie ważna jest świadomość, że możesz nie zgodzić się na to, aby ktoś nieproszony wtrącał się w Twoje życie, zadawał Ci osobiste pytania lub mówił Ci, jak masz żyć. Jeśli wiesz, że masz w swojej rodzinie taką narzucającą się osobę, możesz z wyprzedzeniem przemyśleć sobie odpowiedzi, które skutecznie ochronią Twoje granice, a jednocześnie których forma będzie do przyjęcia dla tej osoby. Przeczytaj dwa nasze artykuły: o tym, jak reagować na dobre rady i jak radzić sobie z krytyką. Znajdziesz tam przydatne wskazówki, które pozwolą Ci przygotować się na niechciane rady. Warto pamiętać o tym, że jeżeli będziecie chcieli powiedzieć komuś „nie”, nie będą to słowa wymierzone w tę osobę, lecz sposób zadbania o swoją rodzinę, o jej dobrostan, o to, abyście czuli się dobrze i bezpiecznie.

Te święta będą się różnić od poprzednich tym, że poza swoimi preferencjami będziecie musieli uwzględnić potrzeby swojego dziecka. W tym okresie jest to bardzo wymagające, ponieważ tak małe niemowlę nie może „poczekać chwilę”. Jeśli jest głodne, będzie się stanowczo domagało jedzenia, jeśli zaboli je brzuszek, zakomunikuje to głośno i dobitnie, jeśli jest zmęczone, będzie żądało Waszej wyłącznej uwagi i działania. Pierwsze miesiące życia dziecka koncentrują się ściśle na Waszej współpracy, ale również zależności. Dla niemowlaka sama zmiana otoczenia może być powodem rozdrażnienia. A nowości i bodźców w trakcie świąt jest wiele! Nowe twarze, zapachy, dźwięki, migające światełka choinki, gwar rozmów – czasem dla dorosłego to dużo, co dopiero dla niemowlęcia.

Ważne jest, byśmy byli uważni na potrzeby dziecka i wyłapywali sygnały wskazujące na przebodźcowanie. Upewnijmy się, że wszystkie podstawowe potrzeby dziecka są zaspokojone – czy jest najedzone, czy pieluszka jest sucha, czy nie jest mu zbyt zimno ani za gorąco. Jeśli podejrzewamy, że przyczyną marudności dziecka jest hałas, przejdźmy do innego pomieszczenia, zapalmy delikatne, ciepłe światło, mówmy do dziecka cicho i spokojnie. Wyciszająco może na nie podziałać również włożenie do chusty bądź nosidła – bliskość i zapach mamy działają kojąco. Warto tu podkreślić, że troskliwa i czuła opieka nad dzieckiem nie oznacza, że musimy bez przerwy myśleć o zewnętrznych warunkach, które mają zapewnić mu komfort. Dla niemowlęcia to my, rodzice, jesteśmy ostoją bezpieczeństwa i to nasza bliskość i dostępność zapewnia mu regulację emocjonalną i spokój. Sama możliwość wtulenia się w mamę czy tatę i odizolowanie od bodźców wzrokowych mogą działać uspokajająco.

Na koniec najważniejsze: dobre samopoczucie rodziców. To od Was w największej mierze zależy atmosfera świąt. Jeśli będziecie nastawieni na realizowanie idealnego scenariusza i zaprezentowanie bliskim modelowej rodziny w Waszym wydaniu, jest bardzo prawdopodobne, że czeka Was dużo frustracji, napięć i złości. Jeśli rozluźnicie swoje oczekiwania i skupicie się na tym, co osiągalne, bardzo możliwe, że Wasze święta będą rzeczywiście miłe i pozostawią po sobie ciepłe wspomnienia.

Najważniejsze, co możecie dla siebie zrobić, to zadbać o swoją wygodę i przyjemność na tyle, na ile to możliwe. Jeśli zdecydowaliście, że pojedziecie do jednych rodziców, rozczarowując swoją decyzją drugich, uprzedźcie ich o tym wcześniej – niech fala ich frustracji przetoczy się przez Waszą relację z wyprzedzeniem, wtedy nie będzie już obciążać atmosfery w Wigilię, kiedy zadzwonicie do nich z serdecznymi życzeniami. Jeśli postanowiliście odejść od świątecznego stołu wcześniej niż zwykle, również uprzedźcie o tym gospodarzy, aby nie byli zaskoczeni i rozżaleni w ten świąteczny wieczór. Jeśli zauważyliście, że brakuje Wam spokojnego czasu spędzonego we trójkę, i wiecie, że przeznaczycie na to drugi dzień świąt, zasygnalizujcie rodzinie, że potrzebujecie się sobą nacieszyć w spokoju i bez pośpiechu.

Ważne, aby decyzje, które podejmujecie, uwzględniały Wasze preferencje, tradycje i zwyczaje. Niedobrze byłoby, gdybyście ze względu na dziecko i w imię jego dobra rezygnowali z perspektywy spotkania swoich bliskich, za którymi jesteście stęsknieni. Dziecko nie powinno być powodem, dla którego rezygnujemy ze swoich przyzwyczajeń i naruszamy relacje rodzinne – przeciwnie, naszym zadaniem jest wprowadzić je do rodziny, ponieważ jest ona ważnym elementem jego tożsamości. Kluczem do spokoju dziecka jest nasz spokój. Jeśli my będziemy czuć się komfortowo, spokojnie, łatwiej będzie nam odpowiedzieć na potrzeby dziecka, a ono zdobędzie doświadczenie dobrego spotkania ze swoją rodziną.

Warto sobie uświadomić, że święta z niemowlęciem będą inne – nie gorsze, nie lepsze – zwyczajnie inne. Tak samo jak Wasze życie po narodzinach dziecka jest inne. Jednak wspólne przygotowanie się do tego czasu pozwoli Wam w pełni cieszyć się świętami, spotkaniami rodzinnymi, a jednocześnie zadbać o swoje potrzeby i granice.

Wesołych Świąt!