Coraz więcej osób zamiast tradycyjnych odkurzaczy wybiera roboty sprzątające: zajmują mniej miejsca, są bez przewodowe, ale ich główną zaletą jest to, że uruchamiają się i działają samodzielnie. Sztuczna inteligencja i system czujników sprawiają, że sprzęt można zaprogramować zdalnie, by włączył się i posprzątał mieszkanie pod Twoją nieobecność. Jeśli zastanawiasz się, jaki robot sprzątający wybrać, koniecznie przeczytaj nasz poradnik!

Czego dowiesz się z artykułu:

• Czym różni się robot sprzątający od odkurzacza?
• Jak działa robot sprzątający?
• Dlaczego warto postawić na robot sprzątający z aplikacją?
• Jakie wady i zalety mają tego typu urządzenia?

Odkurzanie podłóg i dywanów to w wielu przypadkach, zwłaszcza gdy masz w domu zwierzęta, syzyfowa praca. Codzienne usuwanie sierści jest nużące, męczące i zabiera czas, który można przeznaczyć na znacznie przyjemniejsze czynności. Nie da się jednak z tego zrezygnować, jeśli zależy Ci na czystych podłogach. Jeżeli mieszkasz z dziećmi, które raczkują, chętnie wkładają do buzi to, co znajdą na ziemi, albo mają alergię na roztocze lub sierść, regularne sprzątanie jest konieczne.

Dawniej jedynym rozwiązaniem było codzienne uruchamianie odkurzacza, zmiotki albo mopa i metodyczne usuwanie zabrudzeń. Na szczęście technika idzie do przodu, a ludzkość wciąż szuka sposobów, by ułatwić sobie codzienną egzystencję. Stąd pojawienie się robotów sprzątających – urządzeń, którymi możesz sterować na przykład za pomocą smartfona, i które uruchamiają się samoistnie o określonej porze i same sprzątają wyznaczoną im przestrzeń. Nie potrzebują nadzoru ani ludzkiej ingerencji, by poradzić sobie z codziennym brudem.

Do wyboru masz trzy rodzaje robotów sprzątających: odkurzacze automatyczne, roboty sprzątające z funkcją mopowania (czyli 2 w 1) oraz robot sprzątający mopujący. W zależności od tego, jakie są Twoje potrzeby i czego oczekujesz, wybierz model dla siebie.

Odkurzacz samojezdny składa się z dwóch elementów: okrągłego odkurzacza oraz stacji dokującej, czyli miejsca ładowania. Wyposażony jest w szczotki boczne, które zagarniają zabrudzenia z kątów, narożników i innych miejsc, oraz szczotkę główną, która zbiera całość zanieczyszczeń do szczelnego pojemnika. Jeśli masz zwierzę, które gubi sierść, zwróć uwagę na to, by szczotka wyposażona była w gumowy wałek – lepiej radzi sobie ze zbieraniem włosów i łatwiej jest ją z nich wyczyścić.

Robot sprzątający z mopem ma wbudowany w pojemnik (który przed pracą trzeba napełnić wodą, a po – opróżnić), a także specjalne nasadki czyszczące – ściereczki jedno- lub wielorazowe. W trakcie pracy posadzka jest zwilżana, a szmatki zbierają zabrudzenia. Po skończonym cyklu trzeba je niestety wyrzucić lub wyprać. Jeśli masz delikatne podłogi – na przykład drewniane – lepiej kontrolować to, jak dużo wody rozpryskuje przy sprzątaniu urządzenie, by nie okazało się, że deski się wybrzuszą lub w inny sposób uszkodzą.

Stacja dokująca!

Stacja dokująca podłączona jest do prądu i to do niej odkurzacz sprzątający wraca, by naładować akumulator. Coraz więcej stacji wyposażonych jest w worki do odkurzacza, do których pojemnik z zanieczyszczeniami opróżnia się automatycznie. Odpada więc i ten nieprzyjemny aspekt sprzątania. Pełny worek wystarczy wymienić na nowy co kilka tygodni – bez kontaktu ze zgromadzonym brudem.

Ciekawostka!

Za prawidłowe działanie robota odpowiadają czujniki i sensory, w które jest on wyposażony. To dzięki nim urządzenie omija przeszkody, nie wpada w ściany, nie spada ze schodów czy nie klinuje się pod meblami. Przydatny jest także czujnik podłoża, który dostosowuje prędkość i siłę nacisku szczotek do rodzaju czyszczonej powierzchni. Nie musisz martwić się, że sprzęt nie rozróżni kafelków od dywanu – poradzi sobie z każdym materiałem!

Większość robotów sprzątających sterowanych jest przez aplikację. Dzięki temu na swoim smartfonie możesz śledzić jego poczynania z dowolnego miejsca na świecie – wystarczy dostęp do internetu. Z jej pomocą:

• ustawisz harmonogram pracy,
• wybierzesz teren, który ma być posprzątany albo pominięty w porządkach,
• włączysz lub wyłączysz odkurzacz zdalnie,
• na bieżąco będziesz móc śledzić jego tor ruchu,
• gdy coś go zablokuje – dostaniesz o tym powiadomienie.

Zdalne połączenie z odkurzaczem sprzątającym to duże ułatwienie w nagłych sytuacjach:

na przykład gdy jesteś w pracy i okaże się, że zaraz po niej odwiedzą Cię goście z niespodziewaną wizytą. Wystarczy jedno kliknięcie w aplikacji, by do Twojego powrotu podłoga była odświeżona. Jeśli jednak nie chcesz korzystać z tego udogodnienia albo zależy Ci na jak najprostszej obsłudze, na rynku znajdziesz też roboty sprzątające sterowane za pomocą pilota lub przycisków umieszczonych na stacji dokującej. To przykładowo SILVERCREST robot sprzątający z funkcją czyszczenia na mokro SSWR A1.

Ciekawostka!

Bardziej zaawansowanymi urządzeniami, na przykład SILVERCREST inteligentnym robotem sprzątającym SSRA1, można sterować również głosowo. Wystarczy wydać odpowiednie polecenie np. posprzątania rozsypanej kaszy z podłogi albo odkurzenia mieszkania w trybie automatycznym, by robot wyjechał ze stacji dokującej i natychmiast zaczął wykonywać swoje zadanie.

Automatyczne urządzenie sprzątające ma wiele zalet. Najważniejszą jest to, że wszystko robi się samo – nie musisz pamiętać o odkurzaniu ani umieszczać tej czynności w swoim harmonogramie sprzątania. Jeśli zdecydujesz się na robota sprzątającego z funkcją mopowania, to podczas jednego cyklu pracy zyskasz nie tylko odkurzone, lecz także wymyte podłogi. To duża oszczędność czasu i energii. Codzienne zanieczyszczenia mogą znikać pod Twoją nieobecność: wystarczy raz zaplanować pracę, by nie musieć o tym pamiętać aż do czasu konieczności opróżnienia zbiorników na brud czy wodę.

Niestety robot sprzątający ma również wady. Podstawowa jest taka, że to tylko elektroniczny sprzęt: nie przesunie mebli, by pod nimi odkurzyć, więc trzeba przygotować mu przestrzeń i oczyścić ją z przeszkód. Nie posprząta schodów (do tego idealnie nadają się odkurzacze pionowe) ani nie przejedzie przez wysoki próg. Nie jest też tak dokładny jak człowiek: świetnie nadaje się do codziennego sprzątania, ale nie radzi sobie z zaschniętym brudem, nie wyczyści też każdej szczeliny czy rogu pokoju. Dlatego jeśli kochasz błysk podłóg, prawdopodobnie i tak raz na jakiś czas – w zależności od Twojej tolerancji na niedociągnięcia – będziesz musieć posprzątać samodzielnie za pomocą tradycyjnych sprzętów i środków czystości. Trzeba też pamiętać, że robot sprzątający musi być naładowany, by działać, a stację dokującą trzeba ustawić w miejscu, do którego odkurzacz bez problemu dojedzie. To może być problematyczne zwłaszcza w małych mieszkaniach, gdzie trudno ukryć urządzenie w niewidocznym miejscu.

Roboty sprzątające pojawiły się jako alternatywa, na którą początkowo stać było tylko zamożnych. Dzisiaj na szczęście ich cena jest bardziej przystępna i wiele przeciętnych gospodarstw domowych stać na to, by w sprzątaniu podłóg zastąpiła ich maszyna, która nie potrzebuje nadzoru ani ludzkiej ingerencji, by poradzić sobie z codziennymi zabrudzeniami, psią sierścią czy rozsypanymi okruszkami. Najlepszy robot sprzątający nie zastąpi dokładnego czyszczenia ludzką ręką – może jednak znacznie usprawnić proces porządków.